Aktualności

Nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa, nie można zrozumieć Polski bez Chrystusa! Plac Zwycięstwa 2 czerwca 1979!

ir
2 czerwca 2009

Historia przychodzi do nas z lekcją i potwierdza ją swoim biegiem, właśnie w kontekście początku czerwca i pamiętnej, pierwszej wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Polsce!

Tą lekcje historii otrzymujemy w niezwykle plastyczny i z mocą wypowiedziany sposób, od człowieka, któremu trudno zarzucić koniunkturalizm czy też małostkowość, albo ignorancję czy stronniczość, od największego z Polaków

Jest nią homilia Jana Pawła II na placu Zwycięstwa 2 czerwca 1979 roku.

To skondensowana lekcja najpiękniejszej historii Polski, walki duchowej i etyki, zanurzona w kontekście świata poprzez uniwersalizm Kościoła i osobę Papieża. Odnajduje on bogactwo dobra i piękna w polskiej tradycji i historii a następnie wyraźnie wskazuje, że to właśnie bogactwo narodowej tradycji ukształtowało Jego samego do tak wspaniałej posługi Kościołowi i światu. Tak jak wówczas tego nie mogliśmy wiedzieć, ani nawet się spodziewać, tak obecnie powinniśmy sobie zdawać sprawę z owoców ówcześnie dziejącej się historii. A źródłem tego dobra i piękna, tej siły duchowej zdolnej obalić totalitarny system bez wystrzału był i jest Jezus Chrystus nierozerwalnie wpleciony w dzieje Narodu polskiego i … Europy i świata.

Dobrze że, przekazy medialne

pokazują i powtarzają papieskie wezwanie do Ducha Świętego aby odnowił oblicze „ziemi, tej ziemi”. Jednak to jest stanowczo zbyt mało, aby pojąć wielkość tamtej chwili i wielkość oraz godność i siłę polskiego narodu, wypowiedzianą ustami Papieża, którego nikt rozsądny nie posądzi o brak skromności i pokory. Nie wolno nam na tym pozostać, ale TRZEBA koniecznie wsłuchać się w całość wypowiedzi tego dnia i wszystkie konteksty. Trzeba usłyszeć wspomnienie św. Stanisława Biskupa, cytat z ks. Piotra Skargi, dramatyczne wspomnienie martyrologii Warszawy i całej Polski z II wojny światowej, aby w pełni docenić tą moc słów Jana Pawła II, że człowiek nie może siebie zrozumieć w pełni bez Chrystusa. Jakże pięknym podsumowaniem i odpowiedzią zgromadzonego przed Papieżem Narodu polskiego był spontaniczny wielotysięczny odzew - śpiew : „Chrystus wodzem, Chrystus Królem, Chrystus Władcą nam” oraz „My chcemy Boga Panno Święta, …, w książce, w szkole, w godzinach wytchnień w pracy dniach”. Może właśnie ten dzień i ten czas widział wiesz Słowacki kiedy pisał swoje prorocze słowa o „papieżu słowiańskim, ludowym bracie”, który w jedno zbierze ducha Narodu.

Taka jest właśnie Polska. Czasem tracimy na moment orientację, czasem popełniamy błędy, ale w najgłębszych pokładach tradycji i kultury narodu jest wewnętrzna duchowa inspiracja nauczaniem Jezusa Chrystusa jakie niesie nam Kościół Katolicki. Nauczaniem, które niezwykle pięknie właśnie dzięki wartościom płynącym z religii podnosi godność człowieka – każdego człowieka. Właśnie w tym dniu, w tej homilii Jan Paweł II wypowiedział jedną z piękniejszych cech katolicyzmu – tolerancję i szacunek oraz miłość do drugiego człowieka, niezależnie od tego kim jest ten drugi. Przywołał w kontekście obecności Chrystusa w życiu polskiego narodu również te osoby, które nie są w Kościele, albo nawet tych którzy w jakiś sposób pozostają z nim w sporze – to właśnie w Chrystusie ich obecność, życie i działanie nabiera specjalnego sensu i znaczenia dla Narodu, poprzez godność osoby jaką człowiekowi nadaje Bóg, a przynosi Chrystus.

Kwintesencję szczególnej miary człowieka, jego godności i znaczenia w skondensowanej formie Papież odnalazł i przywołał w niezwykle dramatycznej wypowiedzianej z mocą w sentencji ze Ślubów Jasnogórskich Narodu Polskiego – ułożonych w komunistycznym internowaniu przez Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Wilkeigo Prymasa, wielkiego Polaka i człowieka, który w tym czasie stanął skromnie obok, nieco z tyłu, za papieżem, Namiestnikiem Chrystusa. Tak działa się wówczas Historia, tak powstawaliśmy z ucisku i zniewolenia. Późniejsza Solidarność, wybory i cała praca na rzecz odzyskania niepodległości, późniejsza „jesień ludów” i upadek komunistycznego totalitaryzmu to tylko konsekwencja tego oddania się Bogu pod opiekę.

Bez duchowej siły, bez radykalnej odpowiedzi na proste pytania nie ma możliwości odnalezienia się w Europie. Naród polski w intuicyjny sposób to odnajduje i realizuje, tak że nawet oponenci albo osoby nie rozumujące w podobny sposób mogą to zauważyć.

Nie da się żywotnych sił Narodu zakląć w medialnych przekazach, nie da się do końca zamanipulować technicznymi sztuczkami, czy wachlarzem sondażowych newsów.

Rzetelność misji informacji publicznej domaga się od nas publikowania źródłowych materiałów.

Dziś dzięki Internetowi i katolickiemu portalowi OPOKA każdy z nas może i powinien wysłuchać całość homilii Jana Pawła II z tamtego czasu oraz wyciągnąć odpowiednie do tego wnioski. Marzy mi się obecność całej tej wypowiedzi w lekcji historii dla licealistów.

Tak zainspirowany człowiek z pewnością pójdzie na wybory, zagłosuje i wybierze w sposób odpowiedzialny! Tak zainspirowany człowiek będzie najlepszym i najbardziej odpowiedzialnym obywatelem, bo rozumiejącym swoje miejsce w dziejach i siebie w swoim czasie i w swoim powołaniu.

To Duch ma władzę nad materią, a nie odwrotnie - czego my rodzice modlący się za swoje dzieci doświadczamy wciąż, czym chcemy obdarowywać swoje dzieci, a przy tym całą Polskę i świat.

Módlmy się w tych dniach w sposób szczególny za Polskę, tam gdzie każdy z nas jest, módlmy się abyśmy umieli wypełnić to wszystko czym nas Bóg obdarował i abyśmy się umieli z innymi dzielić nadzieją, wiarą i miłością.