Świadectwa

Modlitwa czyni cuda

Mama Alina
27 stycznia 2025

20 lat temu nasza córka uległa wypadkowi. Lekarze rozpoznali m.in. bardzo poważne złamania miednicy, które wymagały umieszczenia pacjentki w tzw. hamaku ortopedycznym. Sprzęt ten miał umożliwić zespolenie się złamanej miednicy. Zarówno ja z mężem jak i wspólnota „Marana tha” pod kierownictwem śp. ks. prof. Andrzeja Kowalczyka, do której należała nasza córka modliliśmy się o jej powrót do zdrowia. Systematycznie kontaktowaliśmy się z lekarzem prowadzącym, aby dowiadywać się o stan naszej córki. Pewnego dnia jak zawsze udaliśmy się do pana doktora i zobaczyliśmy łzy w jego oczach. Początkowo przestraszyliśmy się, ale gdy lekarz uśmiechnął się i powiedział, że to co się wydarzyło to w jego praktyce lekarskiej doświadczył pierwszy raz, żeby kości idealnie się „złożyły”. Wszyscy uznali, ze to prawdziwy cud! Po pewnym czasie córka wyszła ze szpitala, ale czekała ją długa rehabilitacja. Wspólnota „Marana tha” wspierała ją poprzez systematyczne odwiedziny w naszym domu (wśród jej członków był też rehabilitant). Pewnego dnia odwiedził córkę posługujący we wspólnocie Ireneusz Rogala i przez chwilę mogliśmy z nim porozmawiać o tym jak jesteśmy szczęśliwi jako rodzice, że modlitwa wspólnoty i nasza została wysłuchana. Opowiedzieliśmy o tym, że nadal modlimy się na różańcu dziękując przez ręce naszej najlepszej Matki Maryi za otrzymane łaski. Wówczas dowiedzieliśmy się o inicjatywie „Różaniec rodziców za dzieci” i od razu nasze serca skłoniły się ku niej. Zatem od początku roku 2006 jesteśmy w Róży Świętego Idziego i modlimy się za nasze dzieci, ufając, że Najświętsza Maryja Panna wyprasza potrzebne łaski dla naszych dzieci i wszystkich dzieci objętych modlitwą tej Róży przez kolejne tajemnice Różańca Świętego. Mamy nadzieję, że to ONA uprasza u Boga łaskę ochrony tych dzieci przed wszelkim złem, zwłaszcza tym jakie może wypływać z naszych słabości i grzechów. Jej powierzamy drogi ich rozwoju i ufamy, że doprowadzi je do Jezusa.
Alina